Czyli trochę o tym, dlaczego związek jest rzeczą najzajebistszą.
Wiele osób marzy o tym, by być niezależnymi uczuciowo facetami ruchającymi wszystko co się rusza. Niekiedy dochodzą do takiego momentu, w którym mają kilka fuck friendów jednocześnie i niemalże chodzą od jednej do drugiej. Dlaczego ludzie tak robią?
Postanowiłem opisać tu trzy główne powody, dla których faceci uwielbiają szybki, niezobowiązujący seks i niekiedy gardzą związkami.
Istnieje jeszcze drugi typ więzi towarzyszącym fuck friendom. Jest to typ smutniejszy, bo mowa tu o niechcianej ciąży. Według prawa i moralności obojga osób...Nie ma czegoś takiego jak zrobienie komuś dziecka "bez zobowiązań". Uprawiając z kimś seks musimy być świadomi, że z tego jednak biorą się dzieci...baa, będą to nasze dzieci.
W takim razie, pozostaje zapytać dlaczego faceci kochają szybki, łatwy seks?
1. Pierwszym i głównym powodem jest dowartościowanie się i podbicie swojego ego. Nie ma żadnej lepszej rzeczy do pochwalenia się kolegom, niż fakt, że przeleciałem tyle i tyle i zrobiłem to tak i tak. Czasami jeszcze ludzie kochają chwalić się kasą. Są to dwa główne powody, przez które ludzie myślą, że będą odbierani lepiej i faktycznie czują się lepiej.
2. Zaspokojenie potrzeby fizycznej. To smutne, ale ludziom bardziej zależy na chwaleniu się innym, niż na zaspakajaniu własnych potrzeb. Jeżeli można zrealizować obie potrzeby naraz - seks staje się towarem perfekcyjnym.
3. Potrzeba przygody. My jako mężczyźni uwielbiamy całą drogę prowadzącą do seksu. Kochamy się przekomarzać i planować logistycznie drogę do łóżka i niczym generałowie armii ustalać plany B i obserwować, jak pochłania nas ta przygoda. Przygoda zaczyna się od momentu poznania danej kobiety, aż po doprowadzenie jej do łóżka. Chodzi tu o grę na emocjach, o rzeczy nieprzewidywalne, które nam w trakcie ''ekspedycji'' towarzyszą. Kochamy przygody.
Ludzie złudnie myślą, że zrealizować te przygody można tylko i wyłącznie będąc osobą wolną i nie zobowiązaną, co już mówiłem że możliwe nie jest.
Ma to korzenie albo w złych przekonaniach w których wszyscy stawiają na ''liczbę wyruchanych panienek'', albo na tym, że kiedyś zostali skrzywdzeni emocjonalnie, bądź byli w tak toksycznym związku, że za samą rozmowę z drugą kobietą byli kurwieni równo z ziemią.
Faceci nie zdają sobie sprawy, że:
a) będąc w związku, będą dowartościowani tym, że kocha ich druga osoba. Będą wiedzieli, że są tak zajebiści, że uwiedli kobietę, która kiedyś była obiektem ich pożadań. Dodatkowo będą wiedzieli, że są tak zajebiści, że dana kobieta ich kocha i są dla nich najważniejszymi osobami. Dziwne nastomiast jest to, że wolimy być dowartościowywani przez ''kolegów od piwa'' niż przez ukochaną nam osobę.
b) Rozpisywać się chyba nie muszę, że będąc w odpowiednim do swoich oczekiwań i potrzeb związku, będziemy mieli tyle zaspokojenia fizycznego...ile nam trzeba. Ta bliskość obojga partnerów sprawia, że jesteśmy w stanie spełniać swoje ''najdziksze'' fantazje. W czasie niedyspozycji któregoś z partnerów do seksu, zawsze ludzie ci znajdą inne sposoby, aby zaspokoić ukochanego...czego nie ma w przypadku szybkich kobiet i relacji ff. Szybki bezuczuciowy seks nigdy nie będzie taki dobry, jak emocjonalne, pełne pasji i szczere kochanie. Nikt nie zaspokoi naszych potrzeb tak, jak kobieta która zna nas na wylot.
c) Abstrachując od związków monotonnych, nudnych, w których nudna kolacja z seksem w tych samych pozycjach to rutyna..przygodą jest każda minuta spędzona z daną osobą. Nie mówmy tu o związkach, w których napięcie emocjonalne i fakt zaskakiwania i spontaniczności skończył się po pierwszych trzech spotkaniach. Mówię tu o takim związku, w którym partnerzy kochają siebie zaskakiwać, ciągle tworzą napięcie i wiedzą, że ten związek po prostu nie może być nudny - ciągle będzie się coś działo. Dziwicie się pewnie, czemu panie zostawiają fajnych, zakochanych, będących w stanie zrobić wszystko dla swoich kobiet facetów. A no dlatego, że te ich ''oddanie sięs'' jest nudzące. Tam się nic się nie dzieje.
Pomijając wszystko to, co napisałem wcześniej....All you need is love!
Miłość!
Miłość z prawdziwego zdarzenia; bez żadnych emocjonalnych gier, które będą opierały się na celowym budzeniu w partnerze zazdrości, udowadniania sobie kto jest fajniejszy/ważniejszy/ma bardziej wyjebane i wielu innych chorych dewiacji.
Wskaźnikiem dobrego związku jest szczerość. Jest ona ważna i w zaufaniu i w samorealizacji. Partner nie jest wszechwiedzący i nigdy nie domyśli się o co nam może chodzić. Powinniśmy mówić na co w tej chwili mamy ochotę, co nas w danej osobie podnieca, a co wkurwia. Utajanie czegoś jest męką samą w sobie i zawsze prowadzi do kłótni.
Z kim innym przeżyjesz takie piękne chwile swojego życia jak nie z własną kobietą? To ona będzie matką Twojego dziecka i to ona będzie Cię wspierała w najtrudniejszych momentach Twojego życia. Będzie Twoją inspiracją i motywacją do wszelkich działań...
Świat został tak stworzony, że przeciwne płcie muszą ze sobą współgrać. Muszą się dopełniać. Bez tego nie da się normalnie funkcjonować.
Dlatego będąc ogarniętym wszystkimi schematami o byciu fajnym, wszystkmi przechwałkami kolegów... dąż do tego, by się spełniać, by mieć ''dla kogo żyć'' i być szczęśliwym. Tego nie da Ci nikt inny jak kochająca kobieta przy boku...
Lecz wiadome, że zanim taką znajdziesz...musisz się trochę wybawić...
kochaj i żyj! :)
"W czasie niedyspozycji któregoś z partnerów do seksu, zawsze ludzie ci znajdą inne sposoby, aby zaspokoić ukochanego...czego nie ma w przypadku szybkich kobiet i relacji ff"
OdpowiedzUsuńWytłumacz to, bo nie rozumiem, dlaczego miałoby tak być? Mam inne doświadczenie w tej sferze akurat i panienki np mające okres nie miały nic przeciwko oralowi, gdy byłem napalony (to nie był związek)
Tak samo ja nie widzę problemu w żeby w jakiś inny sposób zaspokoić kobietę, kiedy sam już jestem wyeksploatowany i nie ważne, co mnie z nią łączy. Ważne jest to, że wylądowaliśmy razem w łóżku akceptując swoje wszystkie potrzeby.
Chodziło mi np. o kwestie gdy nie możesz podymać, bo powiedzmy jesteś na coś chory czy coś. FF tego nie zrozumie, obrzydzi się i pójdzie won, a dla kobiety, która Cie kocha nie będzie stanowiło to problemu. Będzie starała się Ci pomóc ze zwalczeniem choroby, a w międzyczasie będzie rozładowywała Cię chociażby ręką. Chodziło mi o takie przypadki stricte ''wstydliwe'', o których możemy porozmawiać tylko będąc blisko emocjonalnie z daną osobą.
UsuńAle sam napisałeś, że nie ma czegoś takiego stricte "tylko się podymać", tylko w jednorazowych sytuacjach. Jak się spotykasz na seks z dziewczyną jakiś czas to jasna sprawa że się lubicie i sobie odpowiadacie, tylko nie chcecie się poważnie wiązać...
OdpowiedzUsuńAle dobra, kończę pierdolić, bo nie kochałem żadnej laski, którą bzykałem więc nie wiem do końca, jak to jest :)
Ogólnie fajny wpis ;*
No w sumie masz trochę racji, ale gdy dłuższy czas jesteś z jakąś ff'ka to i tak musi was wiązać jakieś uczucie, więc w sumie wychodzi na jedno. Nie do końca to sprecyzowałem :D
UsuńŻyczę Ci zakochania się w końcu...rozpustniku Ty ;*
Warto zaznaczyć, iż nie istnieje coś takiego jak seks bez zobowiązań.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mylisz pojęcia. Używając tego sformułowania ludzie informują drugą osobę, że poza seksem nie chcą głębszej relacji. To dla nich jest dość istotne, niż mieliby później uciekać przed natarczywą osobą chcącą czegoś więcej. (Nie uwzględniam w tym przypadku bycia w ciąży przez kobietę.)
Oczywiście masz rację, że zawsze między dwoma osobami jest jakaś więź, ale to występuje na wszystkich płaszczyznach życia.
To smutne, ale ludziom bardziej zależy na chwaleniu się innym, niż na zaspakajaniu własnych potrzeb.
Dla wielu osób to co myślą o nas inni jest o wiele ważniejsze niż to co my myślimy o nas. W gruncie rzeczy jest to prawidłowe myślenie, bo żyjemy w społeczeństwie, więc normalne jest, że ocena innych pokazuje kim jesteśmy dla społeczeństwa.
Świat został tak stworzony, że przeciwne płcie muszą ze sobą współgrać. Muszą się dopełniać. Bez tego nie da się normalnie funkcjonować.
Święte słowa.
Fajny artykuł.
Pozdro. ;)
Według mnie być z kimś w związku zawsze musi być OPCJĄ.
OdpowiedzUsuńCo chcę przez to powiedzieć...
Mówi się że "jeśli chcesz żyć w związku, musisz nauczyć się żyć szczęśliwie samemu". Całkowicie się pod tym podpisuję.
"Najzajebistszą" rzeczą w życiu jest SAMOREALIZACJA. To sprawia satysfakcje dla Ciebie i Twoich bliskich (a nie dla tylko i jedynie Twojej dziewczynie, którą i tak ma się jedną)
Pozdrawiam