Dlaczego pantoflarze są nudni i nie mają w sobie zazwyczaj nic ciekawego do zaoferowania?
Jaki jest powód Twojego odrzucenia przez kobiety? Przecież jesteś taki miły i chcesz dla niej dobrze...
Na początek kilka słów o tym, skąd się biorą pantoflarze.
Główną przyczyną bycia gościem spod pantofla jest nadmierna idealizacja obrazu poszczególnej kobiety, bądź też całego społeczeństwa kobiet. Pantoflarz myśli, że kobiety to "nadludzie", osoby do których trzeba się zwracać inaczej, usługiwać im i podlizywać się im na każdej płaszczyźnie. Niektórych zaskoczę, ale kobiety to takie same stworzenia jak mężczyźni, tylko bez penisa. Oprócz tego też się pocą, popełniają błędy, plotkują, prowadzą samochody, a nawet robią kupę!
Świat stety został tak stworzony, że w płeć męską wpisana jest dominacja, prowadzenie, zapewnianie bezpieczeństwa i szeregu innych wrażeń kobietom.
Niestety, na przełomie rozwoju cywilizacyjnego wielu mężczyznom poprzestawiało się w głowach. Zamiast imponować, dominować i decydować - chowają się pod pantoflem kobiet i co gorsza użalają się nad sobą.
Z iloma kobietami nie rozmawiałem - nie było takiej, która by takie zachowanie uznała za atrakcyjne.*
*Może jedna, dwie, ale to nędzne manipulatorki, lubiące wygodne życie z lizusem, który zrobi dla nich wszystko i za nie wszystko.
Pierwsze co należy zrobić - zmienić swoje błędne myślenie.
Moje wynikało z tego, że miałem seks za coś niebywałego. Bylem przekonany, że trzeba kobietę poznawać stopniowo i nie dążyć do niego za szybko, bo wypadnie się w jej oczach nie najlepiej. Między innymi był to powód, dla którego seksu nie uprawiałem.
Później zdałem sobie sprawę, że kobieta która gra seksem - jest nic nie warta. Wiele kobiet traktuje seks jako kartę przetargową, jako coś ostatecznego, coś na co trzeba "zasłużyć". Skoro nie ma nic więcej do zaoferowania niż stosunek, to o czym ja tu rozmawiam?
Warto zdać sobie sprawę, że seks pociąga kobiety równie silnie jak mężczyzn. Kobiety lubią być zdobywane, dominowane, lubią sprośne słówka, seksowny głos, klapsy w tyłek i wyuzdany, namiętny seks.
Prostym jest, że będą się przed nim zasłaniały, aby nie wyjść na łatwe z powodu tego, że za szybko Ci się oddzadzą.
Nie rezygnuj z wyjawiania swoich potrzeb kobiecie, z mówienia jej jak bardzo Cię pociąga i co w niej jest najseksowniejsze. Nie zaprzestawaj szeptania jej, że masz na nią ochotę - w przeciwnym razie staniesz się niemęski, przez to mało atrakcyjny.
Trochę wiedzy merytorycznej:
Co charakteryzuje pantofli, czyli czego trzeba unikać.
Gdy jesteś pantoflem:
1) Słowa przepraszam są używane przeciętnie trzy razy w ciągu godziny. (Nie mówię tu o byciu zimnym chujem, który nigdy nie przeprasza - chodzi o to, by przepraszać w słusznej sprawie, a nie by przepraszać kobietę za to, że się żyje).
2) Jesteś na każde jej zawołanie. (Tu też granica jest cienka. Chodzi o to, aby nie traktować jej potrzeb ponad swoje. Każdy ma swoje życie i jeżeli jej stanie się ważniejsze od Twojego - nadajesz się do kastracji).
3) Kłócisz się z nią przeciętnie 5 razy w tygodniu i każda kłótnia to oczywiście Twoja wina. (są dwie opcje: albo jesteś debilem albo pantoflem).
4) Rezygnujesz ze swoich potrzeb i pragnień ze względu na jej zdanie. ( Przykładowo: jeżeli uwielbiasz seks oralny, a ona tego nie pochlebia - to zmieniasz kobiete niżeli swoje potrzeby, bo taki związek i tak się prędzej czy później rozpadnie, a póki co zostaniesz pantoflem i ona to wykorzysta - będziesz się podkładał przy większych błahostkach niż seks oralny.)
5) Jeżeli już jesteś pantoflem z natury, to staraj się to zmienić,a nie udawać samca alfa. Okłamujesz wtedy siebie i kobietę, co świadczy o podwójnym pantoflarstwie i jest szczególnie nieatrakcyjne.
6) Upewniasz się, czy się jej nie narzucasz. Mało jest rzeczy bardziej frustrujących kobietę. Jeżeli z Tobą pisze - TO OZNACZA, że się jej nie narzucasz, bo gdybyś to robił to by z Tobą nie pisała - mówią, że faceci mają logiczne umysły... Nie ma nic gorszego niż natrętne dopytywanie się czy nie przeszkadzasz, nie narzucasz się itp.
7) Zbyt często i twórczo rozmawiasz o miłości. Jeżeli się spotykacie, wynika to z tego, że się sobie podobacie. Prędzej, czy później do czegoś to doprowadzi. Nie ma więc sensu ciągle powtarzać, że szuka się miłości i naciskać kobietę, aby ją w końcu poczuła.
8) Komplementujesz więcej, niż masz własnych kompleksów. Komplementy są fajne, ale tylko takie które są szczere i wyrafinowane. Codzienne powtarzanie jej tego, że ma piękne oczy albo szczery uśmiech ...mija się z celem. Nadmierne słodzenie jest feeee.
9) Zamiast być z kobietą w interakcji, cieszyć się jej urodą i w pełni z nią rozmawiać, myślisz o tym, jak się jej przypodobać i co zrobić, aby ją zdobyć. NIE MUSZ robić nic. Jeżeli Twoja naturalna osoba się spodoba kobiecie - to świetnie, będziecie mieli satysfakcję, że podobasz jej się TY, a nie Twoja podlizująca się osobowość.
10) Podrywanie na problemy. Każdy ma swoje problemy i każdy swój krzyż dźwiga. Jeżeli odsłonicie się kobiecie z ciemnej strony i będziecie ją zalewać swoimi problemami - posiądziecie kolejny problem - nie uwiedziecie jej. Nie dość, że ona ma swoje kłopoty, to jeszcze zalewasz ją swoimi. Zamiast zainstalować w niej pozytywne myślenie, aby na samą myśl o Tobie się uśmiechała, to pokazujesz jakim jesteś ponurasem i jedyne co może z Tobą zrobić to wypłakać się jak .... dla przyjaciela. I nikogo więcej. Powodzenia!
11) Przepraszasz z kwiatami. Nie ma czegoś takiego jak "szczególne przeprosiny". Jeżeli coś spieprzyłeś to zazwyczaj kobieta Ci to zapomni i wszystko będzie okej. Jeżeli kwiaty mają być przepustką do przebaczenia - uciekaj najprędzej jak się da.
12) Wstydzisz się swojego ciała. Jak uprawiasz seks to przy zgaszonym świetle, a gdy ona przez przypadek je zapali - ubierasz się jak najszybciej.
13) Dbasz o to, co pomyśli o Tobie kobieta zamiast być takim, by myślała jak najlepiej :)
14) Nie posiadasz pasji/zainteresowań, celów, marzeń i własnego światopoglądu. Zamiast żyć swoim ciekawym życiem, żyjesz życiem innych. Wolisz potwierdzić pogląd ukochanej, niż wyjawić jej swój, bo przecież byłby sprzeczny... Już wiesz dlaczego jesteś nudziarzem?
15) Jesteś tak niezdecydowany, że dylemat między pójściem do parku, a kawą budzi w Tobie umysł analityczny Einsteina. Co dopiero gdy dojdzie do zbliżenia? Pewnie będziesz zastanawiał się, gdzie masz penisa i jak się go używa.
16) Piszesz do niej na komunikatorach internetowych. Skoro nie jesteś na tyle odważny, aby pogadać o wszystkim na żywo... to do czego się nadajesz?
17) Twoja zazdrość przekracza granicę rozsądku. Kobieta to takie samo stworzenie jak Ty. Tak samo chce mieć część swojego życia i też dążyć do własnego szczęścia. Jeżeli tego nie pojmiesz - będziesz ją osaczał, co będzie skutkowało efektem przeciwnym. Tak rodzi się maniakalna zazdrość, która po kilku tygodniach doprowadzi do "the endu" waszej miłości. Jeżeli już kobieta się zgodziła na to, by z Tobą być - to znaczy, że masz w sobie to, czego ona pożąda - jesteś dla niej zajebisty i nie zdradzi Cię z pierwszym, lepszym frajerem. Jeżeli nie możesz tego pojąć i być dla niej jeszcze bardziej zajebisty i niezależny, to zaczynasz być zazdrosny, co zbija Twoją zajebistość. Tyle
Więc dlaczego kobiety wolą facetów niekoniecznie miłych, wręcz bezczelnych, pewnych siebie i dominujących. Nie lubią zaś tych, którzy są w stanie zrobić dla nich wszystko i są najmilsi na świecie? - to przecież nielogiczne.
Z męskiego punktu widzenia powiem, że kobiety kochają emocje. Są to istoty kilkaset razy bardziej emocjonalne niż my - faceci. Poprzez bezpośredniość, szczerość i dominacje budzimy w nich pożądane emocje, co nie dzieje się w przypadku "podkładania się".
Kobieta uwielbia, kiedy w jej życiu coś się dzieje. Kiedy facet zrobi dla niej/z nią coś szalonego; zaskoczy ją w ten, czy inny sposób; spontanicznie zaproponuje zrobienie czegoś niemoralnego. Kobiety kochają chamów, którzy je słusznie opieprzą, wskażą inne perspektywy, inna drogę życia i którzy bezpośrednio powiedzą jej co jest KURWA nie tak. Przez duże kurwa, gdyż lubią twardość i niezłomność mężczyzn.
Genetycznie jest w nas wbite, że facet ma być facetem, więc ten który zachowuje się jak pizduś jest z góry skazany na samotność, a w najlepszym wypadku kastrację. Gość z jajami powinien zapewniać bezpieczeństwo kobiecie, dominować w związku i w łóżku. Jej się tylko marzy, abyś ją sprośnie nazwał, posuwał od tyłu, czy też kazał zrobić to czy to. Kobiety kochają uległość, kochają czuć słabość przed własnym mężczyzną. Wy jej tego nie okazujecie - jesteście pantoflarzami.
Jeżeli facet zaś przerodził się w lizusa - kobieta zna go na wylot i
NICZYM już nie jest w stanie jej zaskoczyć. Staje się nudny i do związku
wkrada się rutyna. Jedyne co łączy tych ludzi to przyzwyczajenie.
Paradoksalnie, często faceci mnie pytają dlaczego są sami. Przecież są tacy mili, fajni i słodcy dla kobiet... Właśnie dlatego! W tym przypadku mogą się tylko wykastrować ....albo zmienić.
"Nie błagajcie nas o seks. Zamiast tego rozpalcie nas tak, abyśmy to my o niego błagały."
Reasumując: Nie ulegaj. Nie uzależniaj swojego szczęścia od niej. Nie stawiaj jej potrzeb ponad swoje i nie rezygnuj ze swoich dla jej widzimisiów. Nie bądź pizdą - bądź atrakcyjnym, odważnym, pewnym siebie facetem.

Z perspektywy kobiety powiem Ci, że niewiele o nas wiesz... :(
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej się uśmiałam, nie przestawaj pisać!
<3
zapomniałeś uwzględnić, że kobiety mają rozum i nie są przedmiotami, służą do kochania a nie do ruchania. jak masz ochote to kup se kota i ruchaj.
OdpowiedzUsuńNormalne kobiety rzygają takimi nie-pantoflarzami. W ogóle Twój sposób myślenia pokazuje mi jak biednym człowiekiem jesteś. Nie wiesz co to znaczy kochać. Seks bez miłości jest do dupy. Nie będziesz szczęśliwy jeśli nie zrozumiesz kim jest kobieta i jakie ma potrzeby. Zapewniam cie, że ja jako kobieta marzę o kochającym mężu,który jako ten jedyny zasmakuje mojego ciała,a napaleńcami, którzy marzą wyłącznie o zaspokojeniu własnych potrzeb RZYGAM i nigdy nie spojrzałabym w ich stronę.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie, kobiety to ludzie TACY SAMI jak mężczyźni z kilkoma powierzchownymi różnicami. KAŻDY człowiek odczuwa potrzebę rozładowania seksualnego. Jedni robią to za pomocą ręki, a drudzy wolą poznawać kobiety, tworzyć z nimi zdrowe, szczere relacje i z nimi uprawiać seks - blog jest dla tych drugich.
UsuńZ Twojego komentarza wnioskuję, że nigdy nie miałeś/aś relacji fuck friend i wciąż czekasz na tego księcia z bajki. Szczerze ubolewam nad Twoim życiem seksualnym.
W większości artykułów na moim blogu nie piszę o miłości, zaś o seksualności.
Ci, którzy umieją czytać dostrzegą, że jest to blog o uwodzeniu, a nie miłości.
To tak samo jakbym wszedł na blog o make-upie (na czym się w ogóle nie znam) i pisał redaktorom komentarze, że ich przybory do make-upu są chujowe i okropnie je opisują. Widzisz w tym sens?
Jeżeli tego nie akceptujesz to zapraszam do lektur licealnych z epoki romantyzmu. Tam często zakochiwali się i zabijali (o "ruchaniu nie było mowy")
Ja zaś piszę głównie o tym, jak zaspokajać swoje potrzeby, by nikomu nie robić krzywd. Kobiety tak samo mają ochotę na seks jak mężczyźni..boją się tylko programowania społecznego, czyli opinii, że wezmą je za łatwe, puste, dziwkarskie.
Co zaś jeżeli dwójka osób pociąga się nawzajem seksualnie, lecz z jakiś przyczyn nie mają najmniejszej ochoty na więź emocjonalną?
Żadna ze stron nie kocha drugiej, za to kochają wspólny seks i ustalają, że ich relacja będzie na seksie tylko i wyłącznie oparta.
Doskonale wiem, co to znaczy kochać, bo jestem już spory czas z jedną kobietą, którą bardzo, bardzo mocno kocham :)
Seks bez miłości nie jest do dupy, a jest wręcz wspaniały. Oczywiście seks z miłości jest tysiąc razy wspanialszy...
Tylko, że Ty, jak każdy inny człowiek odczuwasz potrzebę seksualną. Zrealizujesz ją albo za pomocą palców, albo prysznica albo innych swoich metod...
Ja na Twoim miejscu wybrałbym jednak inna osobę, która też chciałaby się zrealizować w łóżku i nie krzywdząc nikogo spełniać się bez miłości.
Uważam, że tego typu seks bez miłości jest nie tyle nie-do dupy, co jest miliard razy lepszy od Twoich palcówek.
Tyle ode mnie,
pozdrawiam,
Lips
Kiedy kolejne wpisy?
OdpowiedzUsuńWitam nieznajomego;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać czytając tego posta pojawił sie usmiech na mojej twarzy bo pomyslałam że jesteś bardzo blisko w tym temacie i w większości kwestiach masz rację.Jednak ja uważam, że każda kobieta jest inna i to jak do niej podejść to bardziej kwestia osobista każdego faceta.Co do tzw.pantoflarzy no ujełabym to tak: co za dużo to niezdrowo a za mało też szkodzi.Np. o tych kwiatach mówiłeś miło dostac na przeprosiny ale jest to jakaś 1/10 przeprosin idealnych więc coś pomagają ale i tak wszystko zalezy od tematu kłótni,dziewczyny i podejścia faceta w rozmowie.Możnaby tu dużo pisać na ten temat tak czy siak fajny blog, będę tu częściej wpadać i przy okazji zapraszam na swojego bloga http://love-hapiness-live.blogspot.com/ niedawno założony dopiero oswajam sie w prowadzeniu go itd. Pozdrawiam:)