Zanim przejdę do tego, o co mi człapie po głowię, zanurzę się w wirze wspomnień i streszczę swoją przygodę z minionych wakacji...:)
Byłem z przyjaciółmi w Mielnie. Jak wiadomo - Polska Ibiza, najlepszy kurort jaki można sobie wyobrazić (w Polsce). Masakrycznie wielkie kluby, masa młodych, pięknych kobiet, plaża, morze i wszyscy nastawieni na jedno - przygoda. Za grosze można tam się przespać, wejścia do klubów też są po taniości...ale ja nie o tym.
Był świetny wypad, oboje z moim wingiem byliśmy mega pozytywnie naładowani energią. Wiedzieliśmy, że ta noc będzie nasza.. jak to mawia mój przyjaciel - "że zostaniemy dzisiaj dj'ami". Nie minęło 5 minut od naszego rozdzielenia się, gdy znów się spotkaliśmy, aby podzielić się wrażeniami i obserwacjami klubu. Ja już byłem podekscytowany, widząc te wszystkie piękne kobiety w klubie, a wing zdążył już zaliczyć kilka tańców i kiss close'a :)
Później znów się rozdzieliliśmy, aby zająć się kobietami. Wypatrzyłem. Dwie piękne kobiety przebrane za diablice..musiało być ciekawie. Pierwsza myśl jaka mnie naszła, to że są pracownicami tego klubu... tańcerki czy coś (było dużo dziewczyn zatrudnionych jako sztuczny tłum...do bawienia ludzi w klubie, ale były niedostępne - wiadomo, to ich praca.). Odruchowo zacząłem się rozglądać za wingiem, aby zajął się tą drugą. Nie mogłem go znaleźć, więc spróbowałem sam.
Podejście pod odpowiednim kątem, zegarynka i test na liczbę i... tak. robię sobie jaja.
HB: Nie tańczę
Ja: Dlaczego?
HB: Bo jesteś za młody
Ja: A w czym przeszkadza wiek, jeżeli chodzi o dobrą zabawę?
Normalnie już po jej słowach "nie tańczę", uznałbym, że ona daje sobie zlewkę i "zaatakował" inną. Coś mnie jednak przy niej zatrzymało, pomyślałem że spróbuję coś z tego wyciągnąć. Super wybór kurwa!
Prowadziłem rozmowę dobre dwie minuty, w trakcie której dowiedziałem się, że jest ode mnie 9 lat starsza...
Wydawała się być w moim wieku, no maksymalnie rok, dwa starsza...ale nie 9! Ale jesteśmy na wakacjach...
W końcu przerwała rozmowę i wyciągnęła mnie na parkiet..sama! Zaczęliśmy tańczyć, co też było dziwne. Chodzi mi o samą interakcję...Strasznie mnie trzymała na dystans. Znów miałem bitwe myśli, czy tkwić w tej interakcji, czy sobie po prostu odpuścić...Postanowiłem dać sobie trochę luzu (za bardzo byłem nastawiony na regułę -> Poznaj, zaskocz, domknij. ...w jak najkrótszym czasie, a jak nie ta to następna).
Zacząłem świetnie się bawić. Gdy mnie odpychała (w sensie, że nie utrzymywała bliskości), to udawałem obrażonego i się odwracałem stojąc w miejscu. Później śpiewaliśmy sobie kawałki, które akurat leciały i które masakrycznie wpajały się w klimat "give me everything tonight", "what the fuck" itp. W końcu znudziło mi się to tańczenie...Zabrałem ją na kanapę. Kolejny wytrwały zbieg zdarzeń sprowadził się w to, że spędziliśmy jedną z najlepszych moich PUA-nocy - na plaży. Co też było śmieszne, bo przyjechaliśmy na spontanie z przyjaciółmi i założyliśmy, że kto załatwi sobie u jakiejś kobiety nocleg, ten ma, a kto nie ten śpi w samochodzie. Gdy jej koleżanki nie chciały jej puścić ze mną, zaczęły się dopytywać, w którym hotelu śpie..Byłem w trakcie budowania zaufania u nich i podtrzymywania go u swojego targetu...wyobraźcie sobie co by było, gdyby usłyszały że śpie w samochodzie... Musiałem improwizować jakimiś nazwami :)
Mógłbym długo opowiadać jeszcze o tym wieczorze, ale treść merytoryczna została już w całości zawarta :)
No, a ten kawałek na górze, to jej ulubiony, ostatni grany w tym klubie, do którego się masakrycznie zlepiliśmy...Zakotwiczyła mi go do końca życia :)
Przytaczając powyższa historię, chcę przekazać Tobie to, jak działa wytrwałość.
Gdybym tej nocy nie był wytrwały, nie domknąłbym ani tej, ani pewnie żadnej innej kobiety...skończyło by się na przelotnych tańcach, bądź jakimś marnym kc.
Wyciągnąłem bardzo ważny wniosek, przydający się niezwykle w temacie, jak i w życiu. WYTRWAŁOŚĆ
Jest to nieodzowna część sukcesu...w każdej dziedzinie.
Widzicie na moim przykładzie, co bym stracił gdybym nie był wytrwały. Jej "nie tańczę" uznałbym za zlewkę i nie miał interakcji, którą z pewnością zapamiętam do końca życia, a w życiu o wspomnienia chodzi.
Czasami jest tak, że zbyt szybko palimy sobie target. Zwykłe "nie tańczę", "muszę iść do koleżanki/kibla/baru/się przewietrzyć" są nic nieznaczącą odzewką. Mogą one faktycznie oznaczać chęć pójścia tam czy tam, bądź po prostu marny shit test, sprawdzający czy faktycznie jesteście daną kobietą zainteresowani, czy przyszliście tylko na łowy. Wiadomo, że na nie przyszliście, ale ona nie musi o tym wiedzieć, nie tak doraźnie.
Obiecaj mi, że od przeczytania tego posta, będziesz więcej inwestował w interakcje, możesz z tego wyciągnąć seks, fuck friendkę, czy też żonę...
Ostatni raz powtórzę...zlewki są tylko i wyłącznie chwastem w naszych głowach. One nie istnieją, a bynajmniej nie są groźne!
Pozostaje nam jednak druga strona medalu...Wytrwałość przy podejściu możemy rozbić na dwa pierwiastki:
1) kreatywność
2) upierdliwość
1) Ta pierwsza cecha jest cechą złotą. Pozwoli wam brać maksimum z interakcji i dojść do szczytowych momentów w waszym życiu. Gdy kobieta nie chce tańczyć, może faktycznie nie chcę. Czemu rezygnować? Może zechce napić się czegoś przy barze, porozmawiać czy po prostu iść się pieprzyć. To, że nie tańczy nie oznacza, że nie jest Tobą zainteresowana. Albo zaproponuj co innego, albo podejdź w inny sposób - po prostu ją rozbaw i zachęć do wejścia w relację :) Dochodź do celu drogą, którą sobie wcześniej postawiłeś...wiadome, że na każdej drodze spotyka się przeszkody. Jedni zawrócą i zrezygnują (wezmą kobiety spojrzenie, zabranie ręki czy słowa za zlewkę i przegrają), drudzy natomiast ominą tą i inne przeszkody za pomocą kreatywności i spontaniczności (nie uznają tego za zlewke, póki to nie będzie czysty, werbalny komunikat...i wygrają)...wygrają albo wspaniały seks, albo zaoszczędzony czas. Inwestowanie w relacje TO NIE JEST strata czasu. Inwestowanie w toksyczną relację - już tak.
Omijaj przeszkody + bądź pomysłowy + działaj kreatywnie = wytrwałość = sukces
2) Zanim przejdę do definicji...wyobraź sobie, że siedzisz w fajnym klubie. Już? Patrzysz kątem oka i widzisz najebanego gościa, który lgnie do wybranki jego serca. Wszystkie inne kobiety uciekaja, a ona ma dwie opcje:
a) jeżeli jest milutka to albo zmieni lokal, albo będzie się ukrywała wśród koleżanek z etykietką lesbijki
b) jeżeli jest mniej milutka to mówi mu żeby spierdalał albo woła ochroniarza, który stwierdza że dany adorator marzy o zmianie lokalu.
Widzisz teraz jak to okropnie wygląda? Tak zachowuje się wielu z nas. Wytrwałości nie można mylić z upierdliwością, bo raz że to nie etyczne, a dwa że to strata czasu ... i tak i tak nic z tego nie wyciągniesz.
Gdy kobieta jasno Ci zakomunikuje, że nie jest Tobą zainteresowana, a argument że ma chłopaka nie będzie shittestem... odpuść, gdy zrobi to niejasno i kreatywność nie będzie skuteczna...odpuść. Dopiero wtedy możesz z czystym sumieniem powiedzieć dostałem zlewkę - chociaż nienawidzę tego określenia i twierdzę, że zlewek po prostu nie ma.
Nie bądź Needy!
Istnieje jeszcze jeden typ wytrwałości... ale to bardziej typ ogólny. Wytrwałość w działaniu.
Absolutnie nie możemy poddać się w naszej drodze samorozwoju, bądź też w poszczególnych jej etapach. To, że dostałeś "20 zlewek" w ciągu tego dnia, nie oznacza że od następnej też to dostaniesz. Nie oznacza, że masz chujowy dzień i to Twoja wina. Oznacza, że tak po prostu trafiasz. Uwodzenie to rachunek prawdopodobieństwa. Nie warto mówić, że to nie dla mnie, skoro fascynujesz się samorozwojem i spędzasz masę czasu na czytanie. Czas rozwinąć się w praktyce. Żaden upadek nie powinien być ostateczny. To tak słowem wstępu, bo rozwinięcie też zajęłoby oddzielny wpis.
Wytrwałości!
 
Dobry artykul; )
OdpowiedzUsuńRownie wazna jezeli jeszcze nie bardziej jest ta wytrwalosc w dzialaniu. Tej nocy mialem pocalunek.Nastepnej 7zlewek. Zero pozytywnych reakcji. Jeszcze nastepnej HJ. A moznaby bylo si ezalamac.
Nareszcie rozkminiłem jak tu się komentarze pisze.
OdpowiedzUsuńGood shit ;)
Coraz lepiej piszesz.
Hahahah, dzięki stary ;)
OdpowiedzUsuńW dobrym momencie trafiłem na tego arta. dzieki
OdpowiedzUsuń